Добавил:
Upload Опубликованный материал нарушает ваши авторские права? Сообщите нам.
Вуз: Предмет: Файл:
Pytania i odpowiedzi.doc
Скачиваний:
4
Добавлен:
08.07.2019
Размер:
5.5 Mб
Скачать

Wybory — Co do nominacji.

Pytanie (1910) — W wybieraniu starszych, czy są­dzisz, że byłoby lepiej gdyby ktoś z urzędujących starszych nominował kandydatów, zamiast ktoś z pośród zgroma­dzenia?

Odpowiedź — Rozumiałbym, że skoro upłynął okres czasu, na jaki brat starszy był obrany, ten brat już nie jest więcej starszym i dlatego jest takim samym jak każdy inny w zborze. Jako taki może stawiać kandydatów, tak jak ktokolwiek inny, ponieważ jest takim samym jak wszyscy inni, jednym ze >731< zboru. Nie zatrzymuje dla siebie dłużej urzędu. Chcę też tu zaraz powiedzieć, że uważam za bardzo niewłaściwe zacho­wanie się, jeśli ktoś, który był starszym, zajmuje krzesło i przeprowadza wybory, jeżeli można to zrobić inaczej.

Zawsze jest wskazane, o ile jest to możliwe, poprosić któ­regoś inteligent­nego brata, aby działał jako przewodniczący, jeżeli on jest najzupełniej bezstronny i uczciwy, a który możliwe nie ma lub nie uważa, że ma kwalifikacje na starszego. W ten sposób oszczędzi się każdemu podejrzeń, że sam sobie sprzyja, a zgromadzeniu oszczędzi się konieczności głosowania przeciwko członkowi, który został nominowany i który stoi tuż przed nimi. On także uniknąłby w ten sposób zaambarasowania w głosowaniu na siebie samego, jak również zaambarasowania gdyby większość obróciła się przeciwko niemu, w razie gdyby nie został wybrany. Nie zawsze to jest możliwe, ale gdziekolwiek byłoby możliwym, lepiej byłoby, aby przewodniczył ktoś inny, a nie ten, co no­mi­nowanym został na starszego. — 239

Wybory — Wybieranie przez baloty.

Pytanie (1910) — Czy nie prowadzi to do większej harmonii gdyby wybierało się braci starszych przez balotowanie, bez żadnego nominowania, a ci, którzy dostaliby większość głosów żeby byli wybrani?

Odpowiedź — Moja opinia w tej sprawie mogłaby wydawać się wam trochę pomieszana. Mógłbym powiedzieć coś na ko­rzyść obu tych metod, ale tak jak ja myślę, w tej sprawie Pan zarządził inny sposób. Pan zarządził, aby głosowanie było przez podnoszenie ręki. Przyznaję, że czasami łatwiej jest użyć balotowania, nic nie mówić i nie pokazać nikomu jak głosowałeś, ale czy mądrą jest rzeczą odstępować od drogi, jaką Pan wska­zał? Jeżeli zbór zadecydowałby głosować przez baloty, nie moją rzeczą, byłoby sprzeciwiać się zborowi. Nie chcę być jak ten sędzia przysięgły, który twierdził, że jedenastu innych sędziów przysięgłych było upartych. Tak i nam nie wypada utrzymywać, że to wszyscy inni są, uparci, ponieważ nie chcą tak myśleć jak my myślimy. Wyraziwszy własne zdanie, pozostaw­my sąd i głos zborowi, a resztę zostawmy Panu. Jeżeli zbór przekona się, że pobłądził, pozna to na następny raz i wyciągnie z tego dla siebie naukę. Wierzę jednak bracia, że zawsze użyje Spływu mego, aby stosowana była metoda, jaka wskazana jest w Piśmie Świętym. Metoda ta ma tę wyższość i korzyść, że uczy się zbór właściwej odwagi. Czy podniósłby swą rękę nią korzyść jakiejś osoby, o której wiedziałbym, że nie nadaje się na urząd, jedynie dlatego, że osoba ta jest moją krewną? Na pewno nie, ponieważ Bogu memu wiernym być muszę. — 210

Соседние файлы в предмете [НЕСОРТИРОВАННОЕ]