Добавил:
Upload Опубликованный материал нарушает ваши авторские права? Сообщите нам.
Вуз: Предмет: Файл:
Pytania i odpowiedzi.doc
Скачиваний:
4
Добавлен:
08.07.2019
Размер:
5.5 Mб
Скачать

Bojaźń — Która odrzuca miłość.

Pytanie (1912) "Niemaszci bojaźni w miłości, ale miłość doskonała precz wyrzuca, bojaźń: bo bojaźń ma udręczenie, a kto się boi, nie jest doskonały w miłości", (1 Jan 4:18). Do jakiej bojaźni to się odnosi i jak. miłość doskonała wyrzuca bojaźń ?

Odpowiedź Bojaźń jest przymiotem umysłu, która zwykle powstaje z niepewności. Są pewne rzeczy, których powinniśmy się obawiać, a są też takie, których obawiać się nie powinniśmy.

Szatan niekiedy korzysta z naszego upadłego stanu, to jest stanu grzechu i powoduje, iż się boimy naszego Niebieskiego Ojca; a gdy się Go boimy jesteśmy zdała od Niego. Z natury odczuwamy, że jesteśmy grzesznikami i że musi być pewna kara za grzechy. To odczuwamy instynktownie i z tego powodu >37< boimy się. Często nam mówiono: Jesteś grzesznikiem i czeka cię kara za grzechy. Tu przychodzi bojaźń. Jakiego rodzaju i jak srogą ma być kara? Szatan stara się przez różne teorie i nauki wytworzyć w nas strach, bojaźń, obawę Boga i mąk przed naszym niedoskonałym umysłem stara się przedstawić Boga niesprawiedliwym, okrutnym w obchodzeniu się z grzechem i grzesznikami.

Gdy stopniowo przychodzimy do lepszej znajomości Boga i Jego zasad, którymi rządzony jest wszechświat, wówczas ta bojaźń nas opuszcza. Zamiast bojaźni otrzymujemy i odczuwamy miłość ku Bogu i przychodzimy do wyrozumienia, że On nas miłuje. W miarę jak wyrozumiewamy, że Bóg umiłował świat i że tak wiele uczynił dla nas i dla świata, my Go również miłujemy. Z czasem, gdy znajdziemy się w stanie że będziemy Boga miłować doskonale, wówczas wszelka bojaźń uciecze.

Lecz ta znajomość i miłość nie odrzuca bojaźni którą jest obawa ażeby nie podobać się Bogu, ponieważ to jest właściwa bojaźń wynikająca z poszanowania, przeto nigdy nie ma być odrzuconą. Im większe mamy poszanowanie dla Boga, tym większą bojaźń tego rodzaju mieć będziemy. Kto by się nie bał obrazić brata, lub swego bliźniego, którego ocenia i miłuje? Mniej, lub więcej ta sama zasada istnieje między dziećmi a rodzicami, między żoną a mężem, żona, która się nie obawia obrazić swego męża, nie może znajdować się w stanie szczęśliwym, w takim, gdyby między nimi panowała doskonała miłość, to samo stosuje się do męża, a tak samo do dzieci. Każdy powinien się obawiać by nie ranić, ani obrażać drugich. — 270

Bojaźń — Czy jest złą rzeczą obawiać się śmierci?

Pytanie (1915) Czy to nie dowodzi bratu wiary, lub jest stanem, co się nie podoba Bogu, gdy wyglądamy śmierci z bojaźnią ?

Odpowiedź Powinniśmy mieć na względzie, że nasz stan fizyczny i usposobienie mogły mieć wielki wpływ na nasze u-czucia i że ktoś może być rozdrażnionym, że nawet najmniejszy hałas przyprowadza go do zdenerwowania. Nie jeden znalazł się w takich warunkach, że najmniejsza nawet rzecz mogła go pobudzić do takiego rozdrażnienia, jakby szarpała jego nerwy, co sprawiało przykre uczucie. Z tej przyczyny niektórzy mogą odczuwać wielką bojaźń. Taki przeczulony stan nerwowy nie jest jeszcze dowodem, żeby tacy nie mieli być dziećmi Bożymi. Dlatego nie mogę powiedzieć, czy jest złym, lub grzesznym, jeżeli ktoś się boi śmierci. Niektórzy ludzie posiadają większe zamiłowanie do życia od innych i z tego powodu objawia się większa obawa śmierci w jednych niż w drugich.

Niektórzy ludzie, wierzący nawet w naukę o wiecznych mękach, nie okazywali bojaźni śmierci. Nieraz daje się zauważyć opisy jak żołnierze podczas wojny znajdujący się w okopach wiedzę, że ich czeka śmierć, a jednak idą z odwagą i bez widocznej obawy śmierci. Nie zupełnie pojmuję przyczyny tego. Sądzę, że dla człowieka obawa śmierci jest rzeczą naturalną. Możemy zauważyć, że Pan Jezus obawiał się śmierci, >38< aż do chwili, dopóki nie otrzymał zapewnienia od Boga, że był przyjemnym Bogu i że Go Bóg wzbudzi od umarłych.

Gdy nastała Jego ostatnia noc, noc, w którą został wydany i zaprzedany i gdy był w ogrodzie Oliwnym, bardzo się smucił, W wielkim swoim smutku rozważał, co Go czeka: "Jutro mam być ukrzyżowany, i zdaje się, że mam być poczytany i cierpieć jako złoczyńca. Radbym, gdyby tego nie była potrzeba. Umierać, jest rzecz straszna ale umierać jako bluźnierca Bogu wtedy, gdym spędził życie moje sprawiedliwie, jest rzeczą okropną! O, gdyby to było możliwe, niechby to było ode mnie odjęte!" Potem przychodziły Jezusowi inne myśli: "Możliwe, że zasłużyłem na to doświadczenie; może popełniłem jaki grzech. Nie wiem abym popełnił coś złego, ale może w jakiś sposób popełniłem. Jeżeli tak, to nie otrzymam przyszłego żywota!" Te myśli były 'strasznie męczące, szczególnie dla Tego, który posiadał znajomość i wiedział co znaczy żywot doskonały zanim jeszcze przyszedł na świat, i miał zupełną znajomość o możliwości przyszłej chwały, czci i nieśmiertelności.

O Jezusie czytamy: "Za dni ciała swego modlitwy i uniżone prośby do Tego, który Go mógł zachować od śmierci, z wołaniem wielkim i ze łzami ofiarował i wysłuchany jest dla uczciwości". (Żyd. 5:7). Jezus nie modlił się, by mógł być zachowany od śmierci, ponieważ on poświęcił swoje życie aż do śmierci; ale modlił się o wybawienie ze śmierci przez zmartwychwstanie i został wysłuchany. Ojciec Niebieski zapewne dał mu zapewnienie, które Go wzmocniło i przekonało, że został przyjęty. Tekst Pisma Św., który mówi, że Jezusowi pokazał się anioł, nie znajduje się w starych manuskryptach, lecz słowa apostoła Pawła wskazują, że Bóg w jakiś sposób wysłuchał Jezusa prośby. Gdy tylko obawa śmierci wiecznej została usunięta, Jezus stał się zupełnie spokojny i najodważniejszym ze wszystkich. Skoro tylko otrzymał zapewnienie, że podobał się Ojcu, spokój serca powrócił do Niego.

Wierzę, iż kiedykolwiek przychodzi obawa śmierci, powinniśmy w takich razach udać się do Ojca Niebieskiego z modlitwą, aby otrzymać od Niego zapewnienie Jego dla nas uznania. Słowo Boże umożliwia nam poznanie, czy jesteśmy przyjemni Bogu, jako chrześcijanie powinniśmy baczną zwracać uwagę na Pismo święte, mając na myśli drogie i kosztowne obietnice odnoszące się do miłości Bożej, opieki i pomocy w razie potrzeby. Czyniąc tak, otrzymamy wewnętrzny pokój, a w miarę naszej wierności będziemy gotowi postępować śladami Mistrza aż do końca, bez względu jakiej to wymagałoby ofiary. Możemy więc powiedzieć sobie: Nie będę się bał, bo Bóg obiecał, że wszystkie rzeczy, dopomagają mi ku dobremu. Dlaczego mam obawiać się i czego lub kogo mam się obawiać! Nie będę się bać niczego, bo laska Twoja i kij Twój, te mię cieszą. — Rzym. 8:28; Psalm 23:4. — 271

Соседние файлы в предмете [НЕСОРТИРОВАННОЕ]