Добавил:
Upload Опубликованный материал нарушает ваши авторские права? Сообщите нам.
Вуз: Предмет: Файл:
Pytania i odpowiedzi.doc
Скачиваний:
4
Добавлен:
08.07.2019
Размер:
5.5 Mб
Скачать

Praca kolporterska — Czy Wykłady Pisma Świętego są Brzaskiem Tysiąclecia?

Pytanie (1906) — Dostarczając książki zamówione przez pewną panią, wręczyłem te książki jej mężowi; podczas gdy ona poszła po pieniądze, mąż zapytał: "Czy książki te są czymś >453< podobnym do Brzasku Tysiąclecia?." Odpowiedziałem: "To dzie­ło traktuje o chronologii itd." Odwróciłem jego myśl od przed­miotu, dostałem pieniądze i odszedłem. Po odejściu trochę się czułem źle, nie wiedząc czy postąpiłem we właściwy sposób.

Odpowiedź — Sądzę, że powinniśmy sobie uzmysłowić to, co trzeba przypuszczać. Moglibyśmy przypuszczać z pytania tego człowieka, że jest on uprzedzony do Brzasku Tysiąclecia i że jego uprzedzenie jest nieuzasadnione. Można powiedzieć, że uprzedzenie to wynika ze złego wytłumaczenia lub niezrozumienia Brzasku Tysiąclecia. Tak, więc nie byłoby to tym, co on myśli o Brzasku Tysiąclecia, przynajmniej o ile my wiemy. Dlatego sądzę, że bylibyśmy usprawiedliwieni postawić tę sprawę, jak to uczyniłeś. — 131

PRACA KOLPORTERSKA — Czy jesteśmy Ewangelistami?

Pytanie (1906) — Przypuśćmy, że nas zapytają czy jesteś­my ewangelistami (pastorami) lub nie?

Odpowiedź — Powiedziałbym, "Tak, jestem ewangelistą, wykonującym pracę w najlepszy sposób, w jaki tylko mogę zanieść Ewangelię do rąk ludzi". A jak pytają: "Do jakiej denominacji należysz?" Odpowiedziałbym: "Pracuję z ramienia "Watch Tower Bibie and Tract Society", które jest ściśle niedenominacyjne". —132

Praca kolporterska — Żona zamawia, mąż sprzeciwia się.

Pytanie (1606) — Tam gdzie książki są zamówione i po przyniesieniu ich, mąż sprzeciwia się mieć je w domu, żona zaś gotowa jest zapłacie za kłopot, a wreszcie przyjmuje z ociąga­niem — czy jest to właściwe?

Odpowiedź — Wolałbym zawsze aby przyjęli książki. Po­ wiedziałbym: "Jeżeli pani może wytłumaczyć swemu mężowi, że to są książki religijne i że pani chciałaby aby je zbadał, a jeśli znajdzie w nich coś złego, to będzie inna sprawa. Ale ja jestem pewny, że jeśli on je przeczyta, z przyjemnością zatrzyma je w swoim domu".—132

Praca kolporterska — Co do Wykładów Pisma Świętego, że są niedenominacyjne.

Pytanie (1911) — W jaki sposób my, kolporterzy, możemy udowodnić ludziom, że Wykłady Pisma Świętego są niedenominacyjne?

Odpowiedź — Są niektórzy ludzie, którym niczego nie możecie udowodnić. Ale jednym sposobem udowodnienia, że są one niedenominacyjne jest pokazać im, iż nie wydane one były przez żadną denominację, że żadna denominacja nie popiera ich. A bę­dą musieli uwierzyć wam na słowo w tej sprawie aż do czasu, kiedy przeczytają te książki. Jeżeli zaś jakaś denominacja skłonna jest je poprzeć, nie mamy nic przeciw temu. — 133

Praca kolporterska — Postępowanie z tymi, którzy nie przyjmują zamówień.

Pytanie (1906) — Jak mamy postępować z tymi, którzy >454< nie chcą przyjąć książek po ich zamówieniu? Jak mocno powin­niśmy nalegać, aby przyjęli je ?

Odpowiedź — Powiedziałbym, nigdy, pod żadnym warun­kiem nie powinniśmy być ordynarni lub czynić coś w niechrze­ścijański sposób; nawet za cenę dwunastu kompletów książek, nie powinno nam ani przez myśl przejść, żeby zrobić coś, co mogłoby być ujmą dla Wielkiego Mistrza, którego reprezentujemy. Powinniśmy pamiętać, że jesteśmy ambasadorami Króla królów i Pana panów, a jako tacy nie powinniśmy ani pomyśleć o uczynieniu czegoś takiego, co byłoby złośliwe, ani też zniżyć się do poziomu tych, z którymi rozmawiamy a uważamy, że są zło­śliwi. Jak więc mamy postępować? Odpowiadam tak: możemy w całkiem właściwy sposób powiedzieć: "Otóż proszę pani lub pana, na pewno daliście to zamówienie z całą świadomością i my­ślę, że chyba nie uwzględniacie we właściwy sposób mojego po­łożenia, kiedy odmawiacie przyjęcia zamówionych rzeczy. Pani (lub pan) rozumie, że zajęło to sporo mojego czasu zgłosić się tu, rozmawiać z wami o tym przedmiocie, za co wcale nie mam płacone; czynię to tylko z miłości do prawdy i z chęci usłużenia wam. A także proszę uwzględnić, że zajmuje to mój czas przy­nieść tu te książki, a praca oczywiście także jest coś warta. Wszystko to co ja z tego dostaję, to przyznanie mi przez Sto­warzyszenie cząstki tego, co przyniosą te książki, a sprzedawane są one po cenie kosztu. Trzy książki za dolara nie tak wiele znaczy, a nie sądzę aby pani (lub pan) wymówiła się od tego zamówienia, chyba, że jakieś niezrozumienie tej sprawy zacho­dzi. Zdaje mi się, że ktoś musiał coś wam powiedzieć z uprze­dzeniem do tych książek i może zapomniała pani (czy pan) co ja powiedziałem o tych książkach kiedy brałem zamówienie. Teraz, proszę pozwolić mi powiedzieć, że istnieją nieprzyjaciele tej książki, ale z reguły przekonacie się, że nieprzyjaciółmi są ci, którzy nigdy tych książek nie badali. Uważam, że pani (pan) jest inteligentną osobą (a prawie każdy kto zamówi taką książkę może być uważany za inteligentnego). Zdaje mi się, że macie duży stopień inteligencji i przypuszczam, że myślicie sami za siebie. Dlatego powiem wam, że jeżeli weźmiecie te książki i za­trzymacie je przez tydzień lub przez miesiąc, poinformuję was gdzie będę się znajdował a jeśli mi potem powiecie, po przeczy­taniu tych książek, że nie są dla was pomocne i nie są warte jednego dolara, odbiorę od was te książki, zwrócę wam dolara i to wszystko co będzie o tym powiedziane".

Tak więc przytoczyłem bardzo godne argumenty, a jeśli po wypowiedzeniu wszystkiego co można by roztropnie powiedzieć jeszcze utrzymywaliby, że nie przyjmą zamówienia, oświadczył­bym im: "Dobrze, pozostawimy sprawę w ten sposób: przyjmuję książki z powrotem". — 130

Соседние файлы в предмете [НЕСОРТИРОВАННОЕ]