Wybory — Wyrażenie woli Bożej.

Pytanie (1910) — Rozumiemy, że przy wyborach zgromadzenie wyraża glos Pana. Obrawszy pewnego brata >728< na starszego, później okazało się, że ów brat nie był takim, za jakiego był przez nas pierwotnie uważanym. Czy mamy rozumieć, ze obranie tego brata na starszego było omyłką zgromadzenia, czy omyłką Pana?

Odpowiedź — Nie koniecznym jest myśleć, że to było omyłką jednej strony albo drugiej. Zdawałoby się jednak, że w takiej okoliczności zgromadzenie okazało się dosyć dbałym w tej sprawie. Wszyscy powinni się starać lepiej poznać danego brata, zanim go obiorą starszym. Apostoł powiedział, że nowotny nie powinien być obrany. Nie macie prawa obierać nowotnego; a jeżeliście to uczynili, to skutki tego musicie po­nosić. Być może, iż otrzymacie z tego dobrą lekcję i w przy­szłości będą wszyscy ostrożniejsi przy wyborach.

Że Pan dozwolił na taką lekcję w zgromadzeniu, nie do­wodzi, że Pan nie wiedział lepiej, lub że się omylił. On tylko dozwolił, aby zgromadzenie poniosło pewną chłostę za to, że nie zastosowało się do Jego instrukcji i obrało nowotnego. No­wotny jest ten, który jest nowy w takiej sprawie, a jeżeli kto jest nowym, czyli niedoświadczonym, początkującym, to zgro­madzenie powinno o tym wiedzieć, zanim na niego głosowało. — 237

Wybory — Czy niewiasta mogłaby przewodniczyć?

Pytanie (1910) — W czasie wyborów, gdyby starszy chciał naznaczyć kogoś innego do przeprowadzenia głosowa­nia, czy byłoby właściwym, aby powołał do tego siostrę?

Odpowiedź — Nie myślę, abym ja to uczynił, chyba w wy­padku, gdy w zgromadzeniu zachodziłoby pewne nieporozumie­nie i żaden z braci nie nadawałby się do przeprowadzenia wy­borów. Musiałaby to być już nadzwyczaj wyjątkowa okolicz­ność, w której zaleciłbym powołanie siostry na przeprowadzenie takiego zebrania. Nie powiem, że takie coś nie może się przy­trafić, ale że byłoby wyjątkiem. — 237

Wybory — Czy głosować mogą tak poświęceni jak I usprawiedliwieni?

Pytanie (1910) — Czy należy rozumieć, że przy wybo­rach głosować mogą tylko poświęceni, czy też mogą to czynić również wierzący usprawiedliwieni, lecz niepoświęceni?

Odpowiedź — Przed wyborami powinno być zawsze wyra­źnie zaznaczone, że w sprawach Kościoła upoważnieni do gło­sowania są tylko poświęceni, ponieważ inni nie są członkami Kościoła, który jest ciałem Chrystusowym. Jeżeli zgroma­dzenie omawiałoby taką sprawę jak na przykład gdzie zebrania mają się odbywać, to byłoby, co innego. Przy załatwianiu takiej sprawy mogłoby być powiedziane coś w taki sposób: Zamie­rzamy zebrania nasze przenieść z tego miejsca na inne, prosimy więc, aby wszyscy przyjaciele — nie tylko poświęceni ale i zainteresowani, uczestniczący w danych zebraniach, czyli wszys­cy domownicy wiary — wyrazili swoje zdanie co do miejsca i >729< czasu danych zebrań. Jednak w sprawach takich, jak obieranie sług zborowych itp., głosować powinni tylko poświę­ceni. — 238

Wybory — Kolporterzy czy mogą głosować?

Pytanie (1919) — Czy kolporterzy, znajdujący się chwilowo w danym mieście i uczęszczający na zebrania, mo­gą brać udział w głosowaniu?

Odpowiedź — Myślałbym, że jeżeli który kolporter nie jest zaznajomiony w sprawach danego zgromadzenia, uczyniłby le­piej, gdyby powiedział: "Nie jestem dosyć zaznajomiony w sprawach tutejszego zgromadzenia, przeto uważam, że będzie lepiej, gdy powstrzymam się od głosowania." Lecz gdyby ów kolporter był w danym zgromadzeniu już przez kilka dni lub tygodni i spodziewałby się tam pozostać jeszcze następne kilka tygodni lub miesięcy, to miałby prawo głosować na równi z innymi. To, że jest kolporterem, nie upośledza go, owszem, jest to na jego korzyść, ponieważ on udowadnia w tym swoje poświęcenie. — 238