Добавил:
Upload Опубликованный материал нарушает ваши авторские права? Сообщите нам.
Вуз: Предмет: Файл:
польская_хрест_ч1.doc
Скачиваний:
9
Добавлен:
11.11.2019
Размер:
418.82 Кб
Скачать

Федеральное Агентство по образованию

Государственное образовательное учреждение высшего

профессионального образования

«ТОМСКИЙ ГОСУДАРСТВЕННЫЙ УНИВЕРСИТЕТ»

Современный польский язык: хрестоматия

Часть I

Стихи, песни, скороговорки

Томск 2009

Рассмотрено и утверждено методической комиссией

филологического факультета Томского государственного

университета

Протокол № 10 от 17. 06. 2008

Председатель комиссии

канд. филол. наук,

доцент кафедры русского языка

Т.Б. Банкова

Рекомендовано кафедрой общего, славяно-русского языкознания и классической филологии

Зав. кафедрой общего, славяно-русского языкознания

и классической филологии доктор филол. наук,

профессор З.И. Резанова

Пособие «Современный польский язык: Хрестоматия» адресовано студентам и магистрантам филологических специальностей.

В хрестоматии представлены тексты польской художественной литературы и фольклора. Разделы хрестоматии сопровождаются авторскими введениями и примечаниями грамматического, семантического или экстралингвистического характера.

Составитель, автор комментариев и заданий:

канд. филол. наук,

доцент кафедры общего,

славяно-русского языкознания

и классической филологии С.А. Толстик

Вступительное слово

Курс «Современный польский язык» наряду с другими языковыми дисциплинами включается в общую систему подготовки студентов по специальностям «Русский язык и литература» и «Теоретическая и прикладная лингвистика». Знание близкородственного славянского языка позволяет пополнить языковую базу студента-филолога, расширить представление о славистике, приобрести навыки сопоставительного анализа языковых фактов русского и польского языков.

Данная хрестоматия позволит студентам читать и переводить тексты разных жанров, выполнять фонетические упражнения, образовывать и дифференцировать польские грамматические формы, пополнять лексический запас, тем самым устанавливать межъязыковые связи родного и близкородственного языков как представителей славянской языковой группы.

Курс современного славянского языка является особым, синтетическим курсом. Он имеет, наряду с лингвистической, историческую и страноведческую направленность, содержит значительный культурологический компонент, поэтому в данной хрестоматии представлены тексты польской художественной классической (А. Мицкевич, Ю. Словацкий, Я. Кохановский и др.) и современной литературы (Х. Лохоцкая, Ю. Слонимский и др.).

Wierszy

Стихотворения

Jan Kochanowski (1530–1584)

Великий польский поэт, крупнейший представитель польской литературы эпохи Возрождения. Его творчество сыграло большую роль в утверждении патриотической гражданственности и польского литературного языка. Оказал существенное влияние на развитие польской поэзии.

O Rzymie

Jako wszytki narody Rzymowi służyły,

Póki mu dostawało i szczęścia, i siły,

Także też, skoro mu się powinęła noga,

Ze wszytkiego nań świata uderzyła trwoga.

Fortunniejszy był język, bo ten i dziś miły:

Tak zawżdy trwałszy owoc dowcipu niż siły.

Примечания:

nań = na niego (сокр.)

fortunniejszy, trwałszy сравнительная степень прилагательных

Psalm 15

Domine, guis habitātit in tabernaculo Tuo

Kto będzie w Twoim mieszkaniu przebywał?

Kto będzie Twego pałacu świętego,

Wieczny mój Boże, wesela zażywał?

Człowiek niewinny, człowiek uprzejmego

Serca, który sprawiedliwość miłuje,

Który nie mówi słowa fałszywego,

Który bliźniego swego nie szacuje,

Nie szuka z cudzą szkodą swej korzyści,

Przeciw obmowcom sąsiada ratuje,

Ma niepobożne ludzi w nienawiści,

Dobrym, gdzie może, pomocy dodawa,

A co przyrzecze, by naciężej – ziści;

Pieniędzy w lichwę nikomu nie dawa,

Nie bierze darów przeciw niewinnemu:

Kto się tak rządzi, kto przy tym zostawa,

Śmiele niech ufa pokojowi swemu.

Примечания:

naciężej сравнительная степень наречия

Adam Mickiewicz (1798–1855)

Великий польский поэт, деятель национально–освободительного движения. Ранние произведения А. Мицкевича свидетельствуют об увлечении традициями Просвещения (поэмы «Мешко, князь Новогрудка», «Картофель»). С 1824 по 1829 гг. находился в России, где сблизился с Пушкиным и участниками декабристского движения. После Польского восстания 1830 г. жил в эмиграции. Крупнейшие произведения А. Мицкевича: поэмы «Конрад Валленрод», «Дзяды», «Пан Тадеуш», сборники стихотворений «Сонеты», «Поэзия» и др.

Polały się łzy...

Polały się łzy me czyste, rzęsiste

Na me dzieciństwo sielskie, anielskie,

Na moją młodość górną i durną,

Na mój wiek męski, wiek klęski.

Polały się łzy me czyste, rzęsiste.

Примечания:

me = moje (ср.р.)

Do M***

«Precz z moich oczu!...» Posłucham odrazu...

«Precz z mego serca!...» I serce posłucha…

«Precz z mej pamięci!...» Nie, tego rozkazu

Moja i twoja pamięć nie posłucha!

Jak cień tem dłuższy, gdy padnie zdaleka.

Tem szerzej kolo żałobne roztoczy –

Tak moja postać, im dalej ucieka,

Tem grubszym kirem twą pamięć pomroczy.

Na każdem miejscu i o każdej dobie,

Gdziem z tobą płakał, gdziem się z tobą bawił,

Wszędzie i zawsze będę ja pry tobie,

Bom wszędzie czastkę mej duszy zostawił.

Czy zadumana w samotnej komorze

Do arfy zbliżysz nieumyśną rękę,

Przypomnisz sobie: «Właśnie o tej porze

Śpiewałam jemu tę samą piosenkę».

Czy grając w szachy, gdy pierwszemu ściegi

Śmiertelna złowi króla twego matnia –

Pomyślisz sobie: «Tak stały szeregi,

Gdy się skończyła nasza gra ostatnia».

Примечания:

oczu – Р.п. мн.ч. существительного oko

mej = mojej (ж.р.)

dłuższy, grubszy сравнительная степень прилагательных

szerzej – сравнительная степень наречия

twą = twoją (ж.р., Т.п.)

Do D. D.

Moja pieszczotka, gdy w wesołej chwili

Pocznie szczebiotać i kwilić i gruchać.

Tak mile grucha, szczebioce i kwili,

Że, nie chcąc słówka żadnego postradać,

Nie śmiem przerywać, nie śmiem odpowiadać,

I tylko chciałbym słuchać, słuchać, słuchać...

Lecz, mowy żywość gdy oczki zapali

I pocznie mocnie jagody różować,

Perłowe ząbki błysną śród korali –

Ach, wtenczas śmielej w oczęta poglądam,

Usta pomykam i słuchać nie zdądam,

Tylko całować, całować, całować...

Примечания:

w oczęta – сущ. oko в В.п. мн.ч.

śmielej – сравнительная степень наречия

Znaszli ten kraj

Znaszli ten kraj,

Gdzie cytryna dojrzewa,

Pomarańcz blask

Majowe złoci drzewa?

Cdzie wieńcem bluszcz

Ruiny dawne stroi,

Gdzie buja laur

I cyprys cicho stoi?

Znaszli ten kraj?

Ach, tam, o moja miła!

Tam był mi raj,

Pókiś ty ze mną była.

Примечания:

mi = mnie (сокращенная форма)

pókiś = póki jesteś

Stopnie prawd

Są prawdy, które mędrzec wszystkim ludziom mówi,

Są takie, które szepce swemu narodowi;

Są takie, które zwierza przyjaciołom domu;

Są takie, których odkryć nie może nikomu.

Nad wodą wielką i czystą

Nad wodą wielką i czystą

Stały rzędami opoki –

I woda tonią przejrzystą

Odbiła twarze ich czarne.

Nad wodą wielką i czystą

Przebiegły czarne obłoki –

I woda tonią przejrzystą

Odbiła kształty ich marne.

Nad wodą wielką i czystą

Błysneło wzdłuż i grom ryknął –

I woda tonią przejrzystą

Odbiła światło – głos zniknął,

A woda, jak dawniej czysta,

Stoi wielka i przejrzysta.

Tę wody widzę dokoła

I wszystko wiernie odbijam:

I dumne opoki czoła

I błyskawice pomijam.

Skałom trzeba stać i grozić,

Obłokom deszcze przewozić,

Błyskawicom grzmieć i ginąć –

Mnie płynąć i płynąć.

Ajudah

Lubię spoglądać, wsparty na Judahu skale,

Jak spienione bałwany, to w czarne szeregi

Ścisnąwszy się, buchają, to, jak srebrne śniegi,

W milijonowych tęczach kołują wspaniałe,

Trącą się o meliznę, rozbijają na fale,

Jak wojsko wielorybów zalegając brzegi,

Zdobędą ląd w tryumfie i, napowrót zbiegi,

Miecą za sobą muszle, perły i korale.

Podobnie na twe serce, o poeto młody,

Namiętność często groźne wzburza niepogody;

Lecz, gdy podniesiesz bardon, ona bez twej szkody

Ucieka w zapomnienia pogrążyć się toni –

I nieśmiertelne pieśni za sobą uroni,

Z których wielki uplotą ozdobę twych skroni.

Примечания:

bałwan – здесь: вал, высокая волна

zalegając – деепричастие

Pan Tadeusz

Księga pierwsza

Gospodarstwo

Treść:

Powrót panicza – Spotkanie się najpierwsze w pokoiku, drugie u stołu – Ważna Sędziego nauka o grzeczności – Podkomorzego uwagi polityczne nad modami – Początek sporu o Kusego i Sokoła – Żale Wojskiego – Ostatni Woźny Trybunału – Rzut oka na ówczesny stan polityczny Litwy i Europy.

Litwo! Ojczyzno moja! ty jesteś jak zdrowie.

Ile cię trzeba cenić, ten tylko się dowie,

Kto cię stracił. Dziś piękność twą w całej ozdobie

Widzę i opisuję, bo tęsknię po tobie.

Panno Święta, co jasnej bronisz Częstochowy

I w Ostrej świecisz Bramie! Ty, co gród zamkowy

Nowogródzki ochraniasz z jego wiernym ludem!

Jak mnie dziecko do zdrowia powróciłaś cudem

(Gdy od płaczącej matki pod Twoją opiekę

Ofiarowany, martwą podniosłem powiekę

I zaraz mogłem pieszo do Twych świątyń progu

Iść za wrócone życie podziękować Bogu),

Tak nas powrócisz cudem na Ojczyzny łono.

Tymczasem przenoś moję duszę utęsknioną

Do tych pagórków leśnych, do tych łąk zielonych,

Szeroko nad błękitnym Niemnem rozciągnionych;

Do tych pól malowanych zbożem rozmaitem,

Wyzłacanych pszenicą, posrebrzanych żytem;

Gdzie bursztynowy świerzop, gryka jak śnieg biała,

Gdzie panieńskim rumieńcem dzięcielina pała,

A wszystko przepasane, jakby wstęgą, miedzą

Zieloną, na niej z rzadka ciche grusze siedzą.

 

Śród takich pól przed laty, nad brzegiem ruczaju,

Na pagórku niewielkim, we brzozowym gaju,

Stał dwór szlachecki, z drzewa, lecz podmurowany;

Świeciły się z daleka pobielane ściany,

Tym bielsze, że odbite od ciemnej zieleni

Topoli, co go bronią od wiatrów jesieni.

Dóm mieszkalny niewielki, lecz zewsząd chędogi,

I stodołę miał wielką, i przy niej trzy stogi

Użątku, co pod strzechą zmieścić się nie może;

Widać, że okolica obfita we zboże,

I widać z liczby kopic, co wzdłuż i wszerz smugów

Świecą gęsto jak gwiazdy, widać z liczby pługów

Orzących wcześnie łany ogromne ugoru,

Czarnoziemne, zapewne należne do dworu,

Uprawne dobrze na kształt ogrodowych grządek:

Że w tym domu dostatek mieszka i porządek.

Brama na wciąż otwarta przechodniom ogłasza,

Że gościnna i wszystkich w gościnę zaprasza.

 

Właśnie dwókonną bryką wjechał młody panek

I obiegłszy dziedziniec zawrócił przed ganek,

Wysiadł z powozu; konie porzucone same,

Szczypiąc trawę ciągnęły powoli pod bramę.

We dworze pusto, bo drzwi od ganku zamknięto

Zaszczepkami i kołkiem zaszczepki przetknięto.

Podróżny do folwarku nie biegł sług zapytać;

Odemknął, wbiegł do domu, pragnął go powitać.

Dawno domu nie widział, bo w dalekim mieście

Kończył nauki, końca doczekał nareszcie.

Wbiega i okiem chciwie ściany starodawne

Ogląda czule, jako swe znajome dawne.

Też same widzi sprzęty, też same obicia,

Z któremi się zabawiać lubił od powicia;

Lecz mniej wielkie, mniej piękne, niż się dawniej zdały.

I też same portrety na ścianach wisiały.

Tu Kościuszko w czamarce krakowskiej, z oczyma

Podniesionymi w niebo, miecz oburącz trzyma;

Takim był, gdy przysięgał na stopniach ołtarzów,

Że tym mieczem wypędzi z Polski trzech mocarzów

Albo sam na nim padnie. Dalej w polskiej szacie

Siedzi Rejtan żałośny po wolności stracie,

W ręku trzymna nóż, ostrzem zwrócony do łona,

A przed nim leży Fedon i żywot Katona.

Dalej Jasiński, młodzian piękny i posępny,

Obok Korsak, towarzysz jego nieodstępny,

Stoją na szańcach Pragi, na stosach Moskali,

Siekąc wrogów, a Praga już się wkoło pali.

Nawet stary stojący zegar kurantowy

W drewnianej szafie poznał u wniścia alkowy

I z dziecinną radością pociągnął za sznurek,

By stary Dąbrowskiego usłyszeć mazurek.

Примечания:

sędziegosędzia склоняется, как прилагательное

Częstochowa – город, католический центр Польши

płaczącа, stojący – причастия

bielsze – сравнительная степень прилагательного

szczypiąc – деепричастие

Kościuszko Тадеуш Костюшко, предводитель польского освободительного восстания в 1794 г.

Juliusz Słowacki (1809–1849)

Польский поэт, прозаик, драматург. Наряду с А. Мицкевичем Ю. Словацкий – наиболее яркий выразитель идей романтизма. С 1831 г. жил в эмиграции. Автор поэм «В Швейцарии», «Ламбро» и др., драм «Фантазии», «Балладина», «Лилла Венеда», циклов стихотворений «Ода к свободе», «Ответ на “Псалмы из будущего» и др.

Sonet

Już północ – cień ponury pół świata okrywa,

A jeszcze serce zmysłom spoczynku nie daje,

Myśl za minionym szczęściem gonić nie przestaje,

Westchnienie po westchnieniu z piersi się wyrywa.

A choć znużone ciało we śnie odpoczywa,

To myśl znów ulatuje w snów i marzeń kraje,

Goni za marą, której szczęściu niedostaje,

A dusza przez sen nawet drugiej duszy wzywa.

Jest kwiat, co się otwiera pośród nocy cienia

I spogląda na księżyc, i miłe tchnie wonie,

Aż póki nie obaczy jutrzenki promienia.

Jest serce, co się kryjąc w zakrwawionym łonie,

W nocy tylko oddycha, w nocy we łzach tonie,

A w dzień pilnie ukrywa głębokie cierpienia.

Примечания:

kryjąc – деепричастие

Hymn

Smutno mi, Boże! – Dla mnie na zachodzie

Rozlałeś tęczę blasków promienistą;

Przede mną gasisz w lazurowéj wodzie

Gwiazdę ognistą...

Choć mi tak niebo ty złocisz i morze,

Smutno mi, Boże!

Jak puste kłosy, z podniesioną głową

Stoję rozkoszy próżen i dosytu...

Dla obcych ludzi mam twarz jednakową,

Ciszę błękitu.

Ale przed tobą głąb serca otworzę,

Smutno mi, Boże!

Jako na matki odejście się żali

Mała dziecina, tak ja płaczu bliski,

Patrząc na słońce, co mi rzuca z fali

Ostatnie błyski...

Choć wiem, że jutro błyśnie nowe zorze,

Smutno mi, Boże!

Dzisiaj, na wielkim morzu obłąkany,

Sto mil od brzegu i sto mil przed brzegiem,

Widziałem lotne w powietrzu bociany

Długim szeregiem.

Żem je znał kiedyś na polskim ugorze,

Smutno mi, Boże!

Żem często dumał nad mogiłą ludzi,

Żem prawie nie znał rodzinnego domu,

Żem był jak pielgrzym, co się w drodze trudzi

Przy blaskach gromu,

Że nie wiem, gdzie się w mogiłę położę,

Smutno mi, Boże!

Ty będziesz widział moje białe kości

W straż nie oddane kolumnowym czołom;

Alem jest jako człowiek, co zazdrości

Mogił popiołom...

Więc że mieć będę niespokojne łoże,

Smutno mi, Boże!

Kazano w kraju niewinnéj dziecinie

Modlić się za mnie co dzień... a ja przecie

Wiem, że mój okręt nie do kraju płynie,

Płynąc po świecie...

Więc, że modlitwa dziecka nic nie może,

Smutno mi, Boże!

Na tęczę blasków, którą tak ogromnie

Anieli twoi w siebie rozpostarli,

Nowi gdzieś ludzie w sto lat będą po mnie

Patrzący – marli.

Nim się przed moją nicością ukorzę,

Smutno mi, Boże!

Примечания:

patrząc, płynąc – деепричастия

patrzący – причастие

Dusza się moja zamyśla głęboko...

Dusza się moja zamyśla głęboko,

Czuje, że tu jak słońcu zajść potrzeba,

A innym ludziom zabłysnąć na oko...

 

Jakiego kraju i jakiego nieba

Światło – powita mię w progu żywota?

Nie wiem – lecz rad bym żył z polskiego chleba...

 

Bądżże mi lepsza, o młodości złota,

Niż ta... która mi tutaj się skończyła,

Strzegącemu się szlachetnością – błota.

 

Bądżże mi blisko... o matczyna – miła

Duszo!... abym mógł znów ukochać ciebie,

Nie wiedząc – żeś mię tutaj raz – rodziła.

Примечания:

bądżże – повелительное наклонение глагола с усилительной частицей

lepsza – сравнительная супплетивная степень прилагательного dobry

wiedząc – деепричастие

żeś rodziła = że rodziłaś

Maria Konopnicka (1842–1910)

Автор стихов для детей и взрослых, новелл. Огромное влияние на произведения М. Конопницкой оказала народная поэия (циклы «Вечерние песни», «Песенки и песни»). Известна как автор эпоса о судьбе крестьянских эмигрантов («Пан Бальцер в Бразилии»). Занималась также литературной критикой.

Jak poszedł król na wojnę...

A jak poszedł król na wojnę,

Grały jemu surmy zbrojne,

Grały jemu surmy złote

Na zwycięstwo, na ochotę...

 

A jak poszedł Stach na boje,

Zaszumiały jasne zdroje,

Zaszumiało kłosów pole

Na tęsknotę, na niedolę...

A na wojnie świszczą kule,

Lud się wali jako snopy,

A najdzielniej biją króle,

A najgęściej giną chłopy.

Szumią orły chorągwiane,

Skrzypi kędyś krzyż wioskowy...

Stach śmiertelną dostał ranę,

Król na zamek wraca zdrowy...

A jak wjeżdżał w jasne wrota,

Wyszła przeciw zorza złota

I zagrały wszystkie dzwony

Na słoneczne świata strony.

A jak chłopu dół kopali,

Zaszumiały drzewa w dali.

Dzwoniły mu przez dąbrowę

Te dzwoneczki, te liliowe...

Примечания:

najdzielniej, najgęściej сравнительная степень наречия

Teofil Lenartowicz (1822 – 1893)

Польский поэт, скульптор. Поэзия Т. Ленартовича получила широкую популярность, многие произведения вошли в разряд безымянной поэзии. Известен также как детский поэт.

Kalina

Rosła kalina z liściem szerokiem,

Nad modrym w gaju rosła potokiem,

Drobny deszcz piła, rosę zbierała,

W majowym słońcu liście kąpała,

W lipcu korale miała czerwone,

W cienkie z gałązek włosy wplecione.

Tak się stroiła jak dziewczę młode

I jak w lusterko patrzyła w wodę.

Wiatr co dnia czesał jej długie włosy,

A oczy myła kroplami rosy.

U tej krynicy, u tej kaliny

Jasio fujarki kręcił z wierzbiny

I grywał sobie długo, żałośnie,

Gdzie nad krynicą kalina rośnie,

I śpiewał sobie: dana! oj dana!

A głos po rosie leciał co rana.

Kalina liście zielone miała

I jak dziewczyna w gaju czekała,

A gdy jesienią w skrzynkę zieloną

Pod czarny krzyżyk Jasia złożono,

Biedna kalina znać go kochała,

Bo wszystkie swoje liście rozwiała,

Żywe korale rzuciła w wodę.

Z żalu straciła swoją urodę.

Примечания:

dziewczę = dziewczyna (книжн.)

dana – звукоподр.

Łzy

Gdzie ta chatka mchem obrosła,

Co mnie wychowała?

Gdzie jabłonka ta wyniosła,

Co w ogrodzie stała?

Gdzie to źródło żywej wody,

Spod ziemi bijące?

Gdzie te myśli dziewki młodej

Jak kwiatki na łące?

Chata – w gruzy obalona,

Źródła – bić przestały,

Jabłoń – w próchno zamieniona:

Jedne łzy zostały.

Примечания:

dziewka – девушка, девка (устар.)

Przywitanie

Zaszumiały bory, zaszumiały lasy,

Gdzieście się podziały, moje młode czasy?

Gdzieście się podziały, wy złote miesiące,

Kiedym nocką pasał koniki na łące?

Moja ty dziewczyno, moje ty śliczności,

Gdzie się to podziały te nasze miłości?

Kiedyś mnie żegnała, łza łzę pobijała,

Teraz się spoglądasz, jakbyś mnie nie znała.

Żołnierz ci ja, żołnierz od polskiego wojska,

Byłbym ja bogaty, gdyby była Polska.

Płaszczysko zszarzane, wytarte galonki,

Już ja z ciebie, Kasiu, nie będę miał żonki.

Примечания:

gdzieście się podziały = gdzie podziałyście się

kiedyś mnie żegnała = kiedy mnie żegnałaś

jakbyś mnie nie znała = jakby mnie nie znałaś

Jarosław Iwaszkiewicz (1894–1980)

Писатель, поэт, один из основателей группы «Скамандер» периода между мировыми войнами (Ю. Тувим, А. Слонимский, В. Броневский и др.). После II мировой войны был председателем Союза польских литераторов. К известным произведениям Я. Ивашкевича относятся «Мать Иоанна от ангелов», «Барышни из Вилка», «Книга дня и книга ночи» и др. Проза Я. Ивашкевича была неоднократно экранизирована.

Bez tytułu

Jak łatwo jest deptać

Uparte wartości.

Czy to jest zadanie poetów

Rozbijać rozbite trumny?

Jakże łatwo wymyślać

Obcemu,

Schowawszy się za mur

Obrońców sprawiedliwości.

Ale być sprawiedliwym

W godzinie pogardy,

Podnieść głos,

Gdy wszystkie lisy pochowały się do nory

Zawołać głośno,

Kiedy wszyscy szepcą.

O jakże mało jest takich,

Którzy to potrafią.

Примечания:

schowawszy – деепричастие

Leopold Staff (1878–1957)

Польский поэт, переводчик. Сочувствие, любовь, тоска, страдание, радость жизни, красота мира и человека – основные темы его поэзии. Важнейшие поэтические произведения Л. Стаффа: «День души», «Птицам небесным», «Высокие деревья» и др.

Kochać i tracić

Kochać i tracić, pragnąć i żałować,

Padać boleśnie i znów się podnosić,

Krzyczeć tęsknocie „Precz!" i błagać „Prowadź!"

Oto jest życie: nic, a jakże dosyć...

Zbiegać za jednym klejnotem pustynie,

Isć w toń za perlą о cudu urodzie,

Ażeby po nas zostały jedynie

Ślady na piasku i kręgi na wodzie.

Примечания:

prowadź – повелительное наклонение глагола

Stanisław Ryszard Dobrowolski (1907–1985)

Польский писатель, поэт и переводчик. Член поэтической группы «Квадрыга». Участник Варшавского восстания (1944 г.). После войны – офицер Народного Войска Польского. Автор слов песен, в том числе «Варшавские дети», поэмы «Генерал Вальтер» и др. Переводил совестскую поэию.

Być może

Być może, gdzie indziej są ziemie piękniejsze

i noce gwiaździstsze, i ranki jaśniejsze,

być może, bujniejsza, zieleńsza jest zieleń

i ptaki w gałęziach śpiewają weselej –

Być może, gdzie indziej... lecz sercu jest droższa

piosenka nad Wislą i piasek Mazowsza.

Są zmierzchy na fiordach i cienie piramid,

i zorze polarne, i sen pod palmami,

stubarwne motyle, baśniowe ogrody

i miasta w ogrodach cudownej urody –

Być może, gdzie indziej... lecz sercu jest droższa

piosenka nad Wislą i piasek Mazowsza.

Być może, być może, że wszystko gdzieś lepsze

– i ptaki, i gwiazdy, i śpiew, i powietrze,

że były gdzieś nawet szczęśliwsze narody

i drzewa wdzięczniejsze od wierzby u wody –

Być może, gdzie indziej... lecz sercu jest droższa

piosenka nad Wisłą i piasek Mazowsza.

Примечания:

piękniejsze, gwiaździstsze, bujniejsza, zieleńsza, droższa, lepsze, szczęśliwsze, wdzięczniejsze – сравнительная степень прилагательных

weselej – сравнительная степень наречия

Antoni Słonimski (1895–1976)

Поэт, публицист, драматург, один из основателей поэтической группы «Скамандер». К наиболее известным приоизведениям следует отнести «Сонеты», «Гармония», поэму «Черная весна», «Из далекого путешествия», «Тревога».

Notes

Znalazłem w starym notesie

Numery telefonów

Umarłych przyjaciół,

Adresy spalonych domów.

Cyfry nakręcam. Czekam.

Telefon dzwoni.

Ktoś podnosi sluchawkę.

Cisza. Oddech slyszę.

A może szept ognia.

Примечания:

spalony – причастие

Hanna Łochocka (1920–1995)

Польская поэтесса, прозаик, переводчик. Написала несколько десятков стихов для детей, в том числе стихотворения– игры, рифмованные фонетические упражнения. Наиболее популярен цикл о приключениях птиц «О воробье Эмельке».

Liście lecą

Liść za liściem,

Liść nad liściem,

Liść przy liściu,

W dół faliście,

Liść liść goni,

Liść liść ściga,

Liść się wierci

Niczym fryga;

Liść liść trącił

I szeleści,

W ciasny kącik

Liść się wkręcił,

Ale jak ten

Kąt pomieści

Liści jeszcze

Sto czterdzieści?

– Gdzie się, liście,

Tak ciśniecie?

Stąd się zmiecie

Was jak śmiecie!

Na trawniku,

Rozłożycie,

Uśmiechajcie się

Wzorzyście.

Lecą liście

Liść za liściem,

Jak deszcz liści

Tak rzesiści:

Ten się żółci,

Rumieni...

– Kiedyś wy to widzieliście?

– Oczywiście na jesieni!

Właśnie wtedy

Najzłociściej

Szeleszczącą baśń

Śnią liście.

Примечания:

najzłociściej – превосходная степень наречия

Barbara Młynarska-Ahrens (род. 1942)

Поэтесса, актриса, сценарист, создатель «Клуба любителей живого польского слова» в Швейцарии. Автор книг «Дикие люпины», «Семейный гербарий».

Białe i liliowe

Na furtce od ogrodu

Huśtałam się bez końca.

Miałam dwa warkoczyki

I w oczach trochę słońca,

Kolana podrapane,

Sny barwne, kolorowe.

W ogrodzie bzy zakwitły

I białe i liliowe.

Tak upłynał czas jakiś,

Już furtkę zamykałam

I włosów rozpuszczonych

W warkocze splatałam.

Z pokoju dzecinnego

Marzenia uleciały,

A bzy, bzy koło domu

Kwitły i przekwitały.

Daleko, gdzieś na swiecie,

Kwitną mi inne kwiaty.

Nie ma domu, ogrodu

I furtki, tej sprzed laty.

A «kiedy znów zakwitną…»

Powtarzam, jak w piosence…

Nie, białe i liliowe

Już nie zakwitną więcej.

Jan Lechoń (1899–1956)

Поэт, один из организаторов литературного объединения «Скамандер». Настоящие имя и фамилия – Лешек Серафинович. В 1930–39 гг. – атташе по культуре в Париже. Автор циклов стихов «Серебряное и черное», «Мрамор и роза» и др.

Piosenka

Droga Warszawo mojej młodości,

W której się dla mnie zamykał świat!

Chcę choć na chwilę ujrzeć w ciemności

Dobrej przeszłości

Popiół i kwiat.

Zanim mnie dwa owa ciemność pochłonie,

Twoich ogrodów chcę poczuć woń.

Niechaj Twych ulic wiatr mnie owionie

Połóż Twe dłonie

Na moją skroń!

Jak kiedyś zapach brzozowych gałązek

Wśród kropli rosy i słońca lśnień,

Tak inny z Tobą marzę dziś związek:

Starych Powązek

Głęboki cień.

Marzę, że Ty mi zamkniesz powieki,

Lecz choćbym z ciężkich nie wrócił prób,

Będę Ci wierny, wierny na wieki

Aż po daleki

Wygnańczy grób.

Примечания:

choćbym z ciężkich nie wrócił prób = choć nie wróciłbym z ciężkich prób

Literatura dziecięca